Wszyscy zapewne zgodzimy się, że w genealogii rozmowy z przodkami, czy też ogólnie osobami starszymi są bardzo ważne. Większość z nas miała zapewne okazję rozmawiać ze swoimi dziadkami. Można od nich usłyszeć wiele wspaniałych historii. Dowiedzieć się czegoś ciekawego o dawnych losach naszej rodziny, o ich przygodach, miłościach, tragediach, a także poznać wiele rodzinnych legend, z którymi późniejszy młody genealog będzie musiał się zmierzyć.
Miałem to nieszczęście, że obydwaj dziadkowie i jedna babcia zmarli w okresie między 10 a 12 rokiem mojego życia, nawet w głowie nie postało mi wtedy, że będę zajmował się genealogią, ba pewnie bym sobie język połamał na tym wyrazie. Tym niemniej i z tego okresu pozostało mi w głowie kilka rodzinnych historii, z którymi aktualnie przyszło mi się zmagać.
1. Dziadek Kazik, Zygmunt i babcia Gertruda.
Ostatnia babcia zmarła w lutym 2003 roku, ale i wtedy nie byłem jeszcze świadom tego, że za parę lat połknę bakcyla i będę pluł sobie w brodę (w moim przypadku dosłownie), że nie wykorzystałem okazji i nie zaczerpnąłem z tej wielkiej skarbnicy wiedzy. Dziś ta linia, to moje największe utrapienie. Zatrzymałem się na ojcu mojej babci i nie mam żadnego punktu zaczepienia.
2. Babcia Celinka.
Dziadkowie dziadkami, ale nieliczni z nas mają to szczęście, by porozmawiać ze swymi pradziadkami. W moim przypadku – oczywiście z tego co pamiętam – rozmowa ograniczała się do dzień dobry i przytulenia. Prababcia – jedyna żyjąca z tego pokolenia – zmarła w 1985, miałem wtedy 8 lat. A szkoda, bo losy tej kobiety były niezwykle barwne. Dość powiedzieć, że urodziła się w Niemczech w 1904 roku, tam też poznała swojego męża. Oboje byli jednak Polakami. Ślubie biorą już we Francji. Około 1934 wracają do Polski. Jej mąż Edmund ginie w 1944 w oflagu Rotenburg/Fulda, a Marta od tego czasu sama wychowuje piątkę dzieci. Niebawem postaram się opowiedzieć Wam o jej bracie, Henryku Szczerbowskim, który zginął w 1946 w katastrofie holownika „Atlas”.
3. Prababcia Marta.
Spróbujmy pójść jednak krok dalej, teoretycznie jest to możliwe, więc całkiem prawdopodobne, że ktoś z Was miał także przyjemność rozmowy z którymś ze swoich prapradziadków i to w wieku, gdy interesował się już genealogią. To musiała być wspaniała rzecz. Już spieszę z wyjaśnieniem, że mimo tytułu tego tekstu, ja takiej sposobności nie miałem. Prapradziadek o którym mowa urodził się 29 kwietnia 1865 i kiedy przychodziłem na świat, miałby już lat 112. Niestety zmarł w 1946 roku, ale mimo tego, to właśnie o nim chciałbym Wam dziś opowiedzieć.
Zdarzyła mi się bowiem rzecz niezwykła. Dane mi było bowiem poznać tego człowieka trochę bliżej, a to za sprawą pewnej ankiety, ale… zacznijmy od początku.
4. Publikacja pracy Bożeny Stelmachowskiej.
Pewnego dnia, gdy jak zwykle czekając na zakończenie zajęć przez syna w szkole muzycznej, udałem się do czytelni miejskiej, w ręce wpadła mi publikacja, o której do tej pory nie miałem zielonego pojęcia. Książka ta nazywała się „Zwyczaje rybaków polskiego wybrzeża Bałtyku” i według mnie traktowała zapewne dokładnie o tym, o czym mówił tytuł. Pomyślałem sobie, że to znakomita okazja, by dowiedzieć się czegoś więcej o dawnym życiu moich przodków, czym prędzej więc wypisałem rewers i… Jakież było moje zdziwienie, gdy zamiast zwięzłego tekstu na temat zwyczajów i wierzeń na przestrzeni wieków, otrzymałem swego rodzaju kompendium podsumowujące badania, jakie prowadzone były przez dr Bożenę Stelmachowską na naszym wybrzeżu w roku 1933.
5. Ankieta Ksawerego.
Okazało się, że w tamtym czasie do nadmorskich miejscowości rozsyłany był tak zwany Kwestionariusz Rybacki zawierający szereg pytań dziedzin zawierających się w tak szerokim zakresie jak połowy, czy czary. Robiło się coraz bardziej ciekawie, a najlepsze miało dopiero nastąpić. Otóż wśród osób, które przesłały wypełnioną ankietę odnalazłem taki wpis: Konkol Ksawery, Mechelinki. W tamtym czasie w Mechelinkach nie było innego Ksawerego, zatem ten musiał być „mój”. Książka była niezmiernie ciekawa, ale z zasady miała jedną wadę. Nie miała wszystkich odpowiedzi Ksawerego, choć od czasu do czasu się pojawiały. Oczywiście było mi mało. Na szczęście w książce odnalazłem zdjęcia jednej z ankiet, a pod nimi podpis, że pochodzą ze zasobów Archiwum PAN w Poznaniu. Jeszcze tego samego dnia napisałem maila w tej sprawie, a po dwóch kolejnych byłem szczęśliwym posiadaczem ankiety wypełnionej przez mojego przodka.
Te kilka kartek pozwoliło mi bliżej poznać mojego prapradziadka, oderwać od suchych dat stanowiących kolejne etapy jego życia, a przede wszystkim poznać wartości jakimi kierował się w życiu.
Co zatem mogę o nim powiedzieć? Otóż wydaje się, że całkiem sporo. Z pewnością był człowiekiem religijnym. W wielu odpowiedziach powołuje się na Boga, czy wypowiada się z szacunkiem o wierze.
Przykładem może być pytanie: O to, „czy przybija się obrazy świętych do łodzi?” Na co Ksawery odpowiada: „Tak obrazy przybija się do łodzi, bo to dobry zwyczaj.” W innych miejscach powołuje się na Boga, jako władnego nad losem rybaka, ale już w pytaniu pierwszym dowiadujemy się, że według mojego przodka: ryby zostały stworzone przez Boga na pokarm dla człowieka.
Czego jednak o Ksawerym powiedzieć nie można, to tego, że był człowiekiem zabobonnym, a jeśli już to w stopniu niewielkim. W szeregu bowiem pytań uzyskujemy od niego odpowiedź typu: „to są zabobony”, czy też dosadniej: „głupota”. Za przykład niech posłuży mi pytanie: „Czy częste sny o rybach oznaczają bliskie małżeństwo? Uwaga: Dziewczęta przywiązują niekiedy pęcherzyki rybie do wielkiego palca u nóg – przed spaniem. Jeżeli pęcherzyk pęknie przez noc – to dziewczyna nie wyjdzie za mąż. Czy znane u nas podobne praktyki?” Ksawery odpowiada na to wprost: „To są zabobony. Uwaga: nasze rybackie dziewczęta wyjdą za mąż bez pęcherza.” Czy też: „Czy można zakląć dobrą pogodę?” Kiedy to odpowiada dosadnie: „Głupota”. To może świadczyć także o tym, że był człowiekiem konkretnym i nazywał rzeczy po imieniu.
Jednocześnie jest także osobą dość mocno zakorzenioną w wierzeniach ludu związanych z medycyną. Możemy się zatem od niego dowiedzieć, że suchoty leczy się między innymi wątrobą rybną. Na ogół cechuje go jednak zdroworozsądkowe myślenie. Czego przykład daje nam odpowiedź na pytanie: „Czy dziecku dla łatwiejszego ząbkowania przeciąga się rybkę przez usta?” Ksawery odpowiada: „Rybackim dzieciom wyjdą ząbki bez ocierania rybami”. Czy w momencie gdy odpowiada na pytanie: „Czy to dobry znak, gdy chory pragnie zjeść rybę?” Odpowiada, moim zdaniem wzorcowo: „To znak dobry, bo ma dobry apetyt”.
Z tekstu można się także dowiedzieć, że Ksawery jest człowiekiem pragmatycznym, ze zdrowym podejściem do życia. Jednym z przykładów takiego podejścia może być odpowiedź na pytanie: „Czy przybija się ogon rybi do sufitu, aby oddalić nieszczęście?” Trudniej o bardziej pragmatyczną odpowiedź: „Szkoda ogon przybić do sufitu, lepiej go zjeść”.
Na zakończenie dodam jeszcze, że Ksawery był z pewnością także osobą niepozbawioną poczucia humoru. Na pytanie z ankiety: „Czy ości pozostałe od wieczerzy wigilijnej pomagają na choroby krów, gdy daje się te ości w proszku?” Odpowiada w sposób następujący „Rybacy nie posiadają krów, ale niektórzy mają kota”.
Czy z tekstu ankiety da się wyczytać coś więcej? Zapewne tak. Wszystkich, którzy mają na to ochotę zapraszam do zapoznania się z nią. Umieszczam ją poniżej, z góry zaznaczam jednak, że Ksawery na kilka pytań nie odpowiedział, a wszystkie zarówno pytania, jak i odpowiedzi nieznacznie spolszczyłem.
6. Życzenia świąteczne na końcu ankiety.
ANKIETA RYBACKA Z 1933 r.
Przesądy związane z rybami
- Skąd się wzięły ryby? Ryby Bóg stworzył dla pokarmu człowieka.
- Czy w głowie ryby znajdują się kamienie zaczarowane? W głowie ryby znajdują się kamienie Mądrości.
- Czy brak ryb przy połowach może być wynikiem grzechu człowieka, jego występku? Jeśli człowiek zgrzeszy, to Bóg mu nie da ryb.
- Czy ryby śpią? Nie ryby o spaniu nie myślą.
- Czy ryby czują nieszczęście, mające spotkać ludzi i wioski, (np. zarazę)? Jeśli ma być burza, to ryby w głąb się kryją.
- Czy uciekają przed nieszczęściem? Przed taką rybą co nad nimi króluje uciekają.
- Od czego ryby tyją i które są tłuste? Jedna z drugiej żyje i jest tłusta.
- Czy na tłustość ryb wpływa wiatr? Nie.
- Kiedy ryby chorują i od czego, kiedy umierają? Od brzydkiej wody ryby chorują i też umierają.
- Co szkodzi rybom, czy np. susza na lądzie? Czy służy deszcz? Nic nie szkodzi.
- Czy ryby podczas deszczu pływają pod wierzchem? Tak, to ryby lubią.
- Czy ryby powracają do miejsc gdzie się urodziły? Uprasza się o podanie innych wiadomości o rybach. Ryby nie znają swego miejsca urodzenia.
Sny
- Gdy się śni o rybach, co to znaczy, (czy może śmierć kogoś z najbliższych)? Jako się śni o rybach, tedy żadnych się nie ułowi.
- Czy to dobry znak, gdy chory pragnie zjeść rybę? To znak dobry, bo ma dobry apetyt.
- Czy sen o rybach może oznaczać szczęście? Sen żadnego szczęścia o rybach nie wyprowadza.
- Cyganie wróżą z ryby przybitej na gwoździu. Jeżeli przeżyje do drugiego dnia – to dobry znak – gdy zakrwawi się i przestanie żyć to zły znak. – Czy podobne praktyki znane są na naszym wybrzeżu? Takiej głupoty jako cyganka wróży u nas nie ma.
- Czy sny o rybach oznaczają też pieniądze? Czy co innego? Uwaga: Czy jest zwyczaj przechowywania łuski rybiej (karpia) od Wigilii Bożego Narodzenia na szczęście? (pieniądze). Czy wkładają łuskę rybią do pieniędzy? Nie.
- Czy częste sny o rybach oznaczają bliskie małżeństwo? Uwaga: Dziewczęta przywiązują niekiedy pęcherzyki rybie do wielkiego palca u nóg – przed spaniem. Jeżeli pęcherzyk pęknie przez noc – to dziewczyna nie wyjdzie za mąż. Czy znane u nas podobne praktyki? To są zabobony. Uwaga: nasze rybackie dziewczęta wyjdą za mąż bez pęcherza.
- Czy ryby przepowiadają deszcz? Uwaga: Mówią, że będzie długa zima, jeżeli ryby długo się „parzą”. Ryby mają w morzu wody dosyć.
- Czy przybija się ogon rybi do sufitu, aby oddalić nieszczęście? Szkoda ogon przybić do sufitu, lepiej go zjeść.
- Czy przywiązuje się uwagę do sposobu gotowania ryby, (np. czy mówi się, że ryba jest pożywna, gdy drga przy rozkrawaniu)?
- Czy rybom szkodzą „złe” oczy ludzi, tzw. „uroczne oczy”? Tak, człowiecze oczy szkodzą rybom.
- Czy rybacy dla dobrego połowu przybijają do łodzi rybę? Nie bo to są zabobony.
- Czy może przybijają obrazy świętych i jakich? Tak, obrazy przybija się do łodzi bo to dobry zwyczaj.
- Czy wykrywają kradzież ryb i sieci? Czy znane zakopywanie sieci złodzieja na cmentarzu? (Opisać przebieg tej czynności) My w coś takiego nie wierzymy.
- Czy przy jedzeniu rozrywają ościec rybi, aby tak czarownicy przetrącić krzyż? Oście wyżera się podłóg swego lepszego pożytku.
Medycyna
- Jakie choroby leczy się za pomocą ryb? Suchoty leczy się wątrobą rybną.
- Czy np. przeciw suchotom zawiązuje się dziecku przez trzy dni z rzędy żywą rybę do piersi? Nie.
- Czy przeciw chorobom wątroby przywiązuje się rybie na woreczku trochę sproszkowanych paznokci od rąk i nóg chorej osoby, aby ryba odpływając zabrała ze sobą chorobę? Nie, to nazywamy zabobony.
- Czy dziecku dla łatwiejszego ząbkowania przeciąga się rybkę przez usta? Rybackim dzieciom wyjdą ząbki bez ocierania rybami.
- Czy przeciw kokluszowi daje się dziecku wąchać rybę? Uwaga: W Jugosławii, gdy ktoś cierpi na żółtaczkę to powinien chwytać rybę, wrzucić ją na większe naczynie z wodą i patrzeć na nią dopóki nie zdechnie; potem należy wylać wodę wraz z rybą na drogę krzyżową. – To samo praktykują przeciw chorobom żołądka. Czy znane u nas te praktyki? Takiej praktyki u rybaków nie znamy.
- Czy żółć ryby używają przeciw chorobom ocznym? Uwaga: W Prusach Wschodnich jest zwyczaj, że gdy komuś ość uwięźnie w gardle – to powinien inną ością od tej samej ryby ukłuć się na wierzchu głowy, a wtenczas ość spadnie. – Czy na naszym wybrzeżu znane podobne praktyki? Żółć rybna jest oczom szkodliwa.
- Czy ości pozostałe od wieczerzy wigilijnej pomagają na choroby krów, gdy daje się te ości w proszku? Rybacy nie posiadają krów, ale niektórzy mają kota.
- Czy dziecku urzeczonemu przez czarownicę daje się ość sproszkowaną? Nie.
- Czy naciera się rybim ogonem oczy dziecku na choroby oczu? Nie.
- Czy rybą leczy się ból zębów i jak? Tako leczy się zęby rybami gdy je się chce zjeść.
Znaczenie społeczne ryby
- Czy ryba jest potrawą weselną? O bardzo wspaniała weselna.
- Czy piecze się ciasto albo pierniki w kształcie ryby? I kiedy? Może na św. Marcina, św. Mikołaja, na Boże Narodzenie? Tako na wesele rybackie.
- Kiedy się jada ryby najczęściej oprócz postu? Kiedy ryby się jada zawsze.
- Czy przynosi się ryby do kościoła i w jakim celu, kiedy? Rybi nie są do kościoła przeznaczone lecz ludzie.
- Jakie są baśni o rybach? Np. o rybie, co połknęła pierścień, o rybie, która mówi i płacze; czy są ryby, których nie należy zabijać; czy może być diabeł ukryty w rybie; dlaczego niektórzy ludzie skrobią żywe ryby? To pytanie mnie jest ciemne.
Połowy
- Czy dobre lub złe połowy powodują czary i jakie? Dobry połów powoduje chwałą Bożą.
- Czy mówią, że ten który dużo złowił trzyma ze „złym”, umie czarować? Tako ten ma szczęście.
- Czy zdarza się, że rybacy poszczą przed połowem? Nie, jeszcze brzuch się napełnia.
- Czy zamawiają nabożeństwa o dobry połów? Tako naturalnie.
- Czy kobiety biorą udział w połowach, czy przynoszą szczęście, czy nieszczęście? Kobieta nie ma szczęścia.
- Czy są jakie osoby, które nie powinny widzieć połowu, ani też brać w nim udziału? Są takie co mają brzydkie oczy.
- Czy przed połowem należy milczeć? Uwaga: W Irlandii nie należy ani śpiewać ani gwizdać podczas połowu. Można wszystko, nawet gwizdać.
- Czy ryby słyszą hałas, rozmowę, czy może boją się? Boją się przed hałasem.
- Czy przy połowie używa się przynęty i jakiej (np. wolno używać padliny)? Nie.
- Jeżeli dużo ryb idzie do sieci, czy polega to na czarostwie? Jako dużo ryb ułowią to radość dla rybaków.
- Jakie przynęty stosuje się, aby ryba szła do sieci? Np. czy zakłada się do sieci poświęcone ziele, listki różane, gorczycę, inne zioła? Ryby do sieci idą kiedy ciemno jest.
- Czy utrzymuje się przekonanie, że wraz z ukradzeniem lub zagubieniem sieci ginie szczęście danego osobnika? Uwaga: W Prusach Wschodnich na szczęście wiążą do sieci kawałek liny okrętowej szczęśliwego okrętu albo też wycinają kawałek sieci szczęśliwego rybaka w nocy, palą ten kawałek i rozrzucają na własne sieci. Tako kiedy jest sieć obkradziona gubi szczęście.
- Może odcina się końce sieci ciągnionych? To są zabobony.
- Czy przez to odejmuje się szczęście tamtemu rybakowi? To są zabobony.
- Czy można ustrzec się od nieszczęścia cerując miejsce uszkodzone lewą ręką?
- Dla uzyskania szczęścia spala się nieco słomy z dachu szczęśliwego rybaka i okadza się własne sieci. Czy znane te praktyki? U nas takiego głupstwa nie znamy.
- Czy strzela się na krzyż poprzez sieci dla szczęśliwego połowu? To jest głupota.
- Czy posypuje się solą sieci? – Czy okadza się je, czy się je święci? Tak jeśli rybak pierwszy raz na połów idzie, to się święconą wodą kropi.
- Czego unikają przy wynoszeniu sieci? Np. przechodzić koło studni, nie pożyczać niczego z domu przy pierwszym połowie? Bab starych unika się.
- Czy drzwi zostawiają zamknięte, gdy sieć wyniosą? Tako dom się zamyka oby złodziej nie wpadł.
- W Prusach Wschodnich przynosi szczęście, jeżeli śmieci nie sprząta się w dniu połowu. – Czy znane te praktyki? U nas tego nie znamy.
- Czy śmieci włożone do sieci przynoszą szczęście? Nie.
- Czy święci się sieci? Tak.
- Czy sieci odgrywają rolę w życiu prywatnym, poza połowem? Np. w Rosji zaszywają kawałek sieci do sukni panny młodej. Kawaler nosi zaszyty w pasku kawałek sieci. Nie.
- Czy daje się zmarłemu sieć do trumny, aby nie powrócił na ziemię? (Każdego roku może rozwiązać tylko jeden węzeł). Nie.
- Co mówią bajki o sieciach i połowach? Nic.
- Jakie modlitwy odmawia się na dobry połów? (Jeżeli to nieznane ogólnie to podać te modlitwy). Tako, jak komu się podoba.
- Może są jakie zaklęcia na dobry połów, a może przeklina się nieprzyjaciół swoich, albo złodziei sieci. Podać dosłownie, jak mówią, gdy wyklinają? Takiego czegoś to nie znamy.
- Do jakich świętych się modlą o dobre połowy? Do św. Pawła.
- Czy rybak klnie przy połowie, czy też wystrzega się tego? Rybak wcale nie klnie.
- Czy rzucają miotłę albo inny przedmiot za tym, który wyjeżdża na połów? To nazywamy bajką.
- W jakie dni nie powinno się łowić? U nas w niedziele i święta się nie łowi.
- Czy łowić w niedzielę jest grzechem? Tak.
- Czy Bóg karze tego, kto w niedzielę pracuje przy połowie? Nie.
- Czy podczas burzy udają się połowy? W burzy nie wychodzi nikt na ryby.
- Czy łowi się w wigilię św. Jana 23 czerwca? Uwaga: Na wyspie Rugii jest zwyczaj połowów w wigilię przed Wielkanocą, przed Zielonymi Świątkami, przed Wniebowzięciem, czy na Kaszubach też? Tak.
- Czy zarzucają sieci w okresie czasu między świętem wszystkich Świętych 2 listopada a św. Marcinem 15 listopada? Nie.
- Czy wyjeżdżają w dniu św. Błażeja? Nie.
- Które dni w ogóle są szczęśliwe, a które nieszczęśliwe? Kiedy dobry połów to jest szczęśliwy.
Miejsca
- Czy są miejsca, na których łowić nie należy, jakie to miejsca?
Czary
- Czy może ktoś tak zaczarować ryby, aby się przeniosły na inne miejsce? (Czy używa do czarów miotły i gałęzi?) Głupota.
- Czy zjawia się może czarownica i zaczarowuje ryby, przepędza je gdzie indziej i t. d.? Głupota.
- Czy obcy może zaczarować ryby, że nie idą do sieci? Głupota.
- Czy mówi się, opowiada – ile ryb się złowi? (obcym). Tako cieszą się i powiadają.
- Czy zawsze podaje się mniejszą ilość?
Duchy
- Czy są duchy wodne, czy złe siedzi w wodzie i czyha na rybaka? Złych duchów nie ma na wodzie.
- Czy rybak składa ofiarę z ryby i rzuca ją do morza? (np. pierwszego węgorza). Do morza wrzucić szkoda.
- Czy dla zabezpieczenia się przed „złem”, przed czarami i t. d. kładzie się dziecku, (do wózka, czy łóżka) kawałek ryby? Nie.
- Czy rybaka wzywa czasem duch wodny? Nie znamy duchów wodnych.
- Jakie baśni opowiadają o tym?
- Czy diabeł się pokazuje?
- Jacy święci pomagają i chronią przed nieszczęściem? Bóg nas strzeże od nieszczęścia.
Różne
- Czy są specjalne nabożeństwa o dobre połowy (w jakie dni i święta, czy wychodzą procesje i dokąd i t. p.)? Kto zakupi nabożeństwo ten ma.
- Czy są zabawy rybackie, jakie, czy jest taniec naokoło sieci? Zabawy są rybackie, ale na około sieci nie tańczą.
- Podać pieśni, jakie intonują wśród rybaków i jakie są śpiewane? Każdy rybak umie pieśni.
- Czy są maszoperie, jak urządzone, ile rybaków należy? Maszoperia składa się ze starszych rybaków.
- Czy należą też starcy? Tako, bo starzy są najmądrzejsze.
- Jak ich się obdziela przy połowie? Każdy swoje część dostanie.
- Czy wdowy i sieroty dostają przydział ryb? Nie.
- Jak się dzieli ryby, na sztuki czy na funty? Równo temu.
- Kiedy się dzieli? Jako wiele ułowi tako się podzieli.
- Czy święci się łodzie? Tak.
- Czy w zapusty specjalnie kobiety się bawią czy może chodzą do innych domów, czy zbierają datki (pieniężne, prowianty)? Nie, u nas zwyczaj nie jest taki.
- Czy są znaki, które przepowiadają śmierć rybakowi? Nie znamy.
- Co go chroni przed śmiercią? Bóg.
- Jakie są prawa rybackie? Nie.
- Jak się wykrywa złodzieja, który ukradł sieci, jak się go karze, albo też dawniej karało? Jako się zdarzy.
Pogoda i tonie
- Jakie wiatry są korzystne do poławiania? Nordowi wiatr.
- W jaką pogodę rybak najchętniej wyrusza na połów? Jako jest dobra pogoda.
- Czy można zakląć dobrą pogodę? Głupota.
- Kiedy morze stoi wysoko? Kiedy duża burza jest.
- Kiedy morze najbardziej zagraża rybakowi? W burzę.
- Jakie znaki na morzu i niebie oznaczają zbliżającą się burzę? Kiedy na niebie się ściąga na burzę.
- Według jakich gwiazd kierują się rybacy na morzu? Podług takiej gwiazdy która kieruje do mojej wioski.
- Jak nazywają te gwiazdy? Nie wiemy.
- Jak nazywa się tonie? Kot na mysz.
- Jak podzielone są tonie i do kogo należą? U nas nie jest podzielona tonia.
- Komu wolno a komu nie wolno łowić na toniach? U nas każdemu rybakowi.
- Jak nazywają się tonie koło tej wsi (miejscowości) w której Pan mieszka? U nas nie ma toń.
Łodzie
- Jakich łodzi używa się w miejscowości (wsi) w której Pan mieszka? (kutry, czółna, łódki itd.). U nas tylko łódki.
- Jak nazywają się po kaszubsku te łodzie i z jakich części się składają? (nazwać te części). Bote.
- Czy na wsi, gdzie Pan mieszka buduje się nowe łodzie? Czy na wzór starych? Budowali, ale nie ma pieniędzy.
- Czy łódź się poświęca przed pierwszym użyciem? Tako poświęcają.
2 Responses to Wywiad z prapradziadkiem